Takiej niespodzianki jaka miała miejsce w piątek nie życzę nigdy nikomu. Takiego scenariusza zdarzeń nie przewidział chyba największy sceptyk. Można było oczekiwać spadku ale żeby zjechać o 5% to chyba lekka przesada. Sytuacja techniczna wszystkich indeksów uległa znacznemu pogorszeniu i kontynuowanie trendu średnioterminowego staje pod dużym znakiem zapytania. O ile jeszcze w czwartek była możliwość wyjścia górą to już sam początek notowań piątkowych rozwiał wątpliwości. Nadmuchana bańka z fiksingu dnia poprzedniego pękła z hukiem. Otworzyliśmy się na średniej co mogło być i było wsparciem przez większość dnia ale słaba końcówka i zamknięcia poniżej sk45 i sk15 dają dużo do myślenia.
Wykres dzienny nie będzie wyglądał tak tragicznie jak powrócimy ponad te średnie. Wtedy będzie można mówić o ruchu bocznym, jeżeli takowa obrona nie nastąpi - to aż strach pomyśleć. Dodatkowo sygnał sprzedaży pokazuje Macd, jeden z bardziej ważnych i miarodajnych wskaźników AT. Na dodatek rozpoczyna się październik - miesiąc spadków. Oby te spiskowe teorie o jesieni i październiku nie zmaterializowały się bo nikt na tym dobrze nie wyjdzie. Oliwy do ognia dolewa rynek walutowy i gdzie korekta na parze eur/usd przełożyła się na osłabienie naszego złotego do wszystkich walut. Patrząc na wykres dzienny okiem amerykańskiego byka to dotarlismy do wspać - 2145-2160pkt i linii widocznej na wykresie - i okazja do zakupu jak najlepsza, problem w tym że jesteśmy w Polsce:(Gdy rzucimy okiem na tygodniowe świece wigu20 niestety widać jak "byk" objęcie bessy i nie jest to dobre miejsce na taką formację świecową. Potrzebny jest szybki kontratak byków i powrót ponad 2160pkt jego brak może bardzo poważnie skomplikować sprawę. I nie ma tu żartów i przepychanek to jest walka a widać to po skali obrotów na rynku gdzie przez ostatnie kilka sesji nie spadały one poniżej 1,3 mld zł na dzień dla samego wigu20. Gdyby nie ten słaby piątek można by było napisać że popyt nadstawił worek i czeka na niecierpliwych inwestorów aż się pozbędą akcji. Jednak determinacja podaży wskazuje możliwość innego kierunku niż północny. Zaskakuje tym bardziej iż powinniśmy być względnie mocniejsi od reszty parkietów - przypominam iż nie było u nas wzrostów jak inni rośli ale niestety jest korekta. To pozwala wnioskować przewagę podaży na warszawskim parkiecie. Na jak długo to zobaczymy - może się okazać że nagle będziemy znowu mocarzem europy i diametralnie się sytuacja zmieni jednak na to musimy poczekać do poniedziałku.
Pozdrawiam i obiecuję poprawę w systematyce analiz.
ps. Prywatnie game over - I`m back to single life - dzięki za wsparcie - nie spodziewałem się tego po bezdusznych inwestorach ;)- żart.